09 października 2025

Wywiad. Wicemarszałkini Województwa Opolskiego Zuzanna Donath-Kasiura o wyzwaniach gospodarki regionu i znaczeniu Izby Gospodarczej „Śląsk”

Izba Gospodarcza „Śląsk” istnieje już ponad 30 lat. Początkowo skupiała tradycyjne
branże: drzewne, fachowe, które szukały nowych rynków i środków na inwestycje.
Dzisiaj skupia też liczne podmioty doradztwa biznesowego, nowych technologii i IT.
Izba zawsze ściśle współpracowała z władzami regionu w zakresie wsparcia dla
przedsiębiorców. Dlatego poprosiliśmy Wicemarszałkinię Województwa Opolskiego
Zuzannę Donath-Kasiurę o próbę oceny dorobku izby i refleksje na temat aktualnych
warunków prowadzenia biznesu.
Jak z perspektywy ponad 30 lat istnienia, ocenia pani działalność IGS? Gdzie byliśmy,
gdzie jesteśmy, a gdzie możemy być?


- Izba Gospodarcza Śląsk zmienia się tak, jak my się zmieniamy, jak zmienia się nasze
otoczenie. Patrząc na świat wokół nas mogę śmiało powiedzieć, że dokonaliśmy skoku
cywilizacyjnego. Zmienił się szeroko rozumiany świat biznesu i zmieniła się również Izba
Gospodarcza „Śląsk”. Pierwsze lata funkcjonowania izby to były przede wszystkim szkolenia
i wyjazdy studyjne, bardzo często do Niemiec, aby nasi przedsiębiorcy mogli zobaczyć, jak
funkcjonuje biznes na zachodzie. Ważną częścią tej działalności, której cały czas jeszcze
nie doceniamy, było i jest sieciowanie, czyli łączenie ludzi, którzy prowadzą różnego rodzaju
przedsiębiorstwa. Tworzą oni grupę ludzi, którzy się znają i potrafią wymieniać się
doświadczeniami, sobie nawzajem pomagać i tworzyć wspólne przedsięwzięcia.


W izbie widać przemiany gospodarcze ostatnich lat. Złożona początkowo głównie z
firm produkcyjnych zmieniła się w organizację skupiającą podmioty z branży IT,
nowych technologii, efektywności energetycznej, doradztwa, marketingu, finansów i
prawa. To imponujący progres, prawda?


- Warto podkreślić, że Izba Gospodarcza „Śląsk” obecnie skupia firmy różnej wielkości z
wielu obszarów gospodarki, stała się znanym i cenionym podmiotem otoczenia biznesu.
Pokazuje na własnym przykładzie, jak wykorzystać atuty naszego wielokulturowego regionu
– łączy śląską pracowitość, polski zmysł przedsiębiorczości i niemieckie uporządkowanie z
ogromnym szacunkiem dla człowieka i dla miejsca, w którym się znajduje. Zachwyca mnie
to, że ludzie skupieni w izbie pokazują, jak można rozwijać biznes z szacunkiem dla
człowieka.


Realia rynkowe wymuszają powstawanie nowych firm, które świadczą określone
usługi. Na przykład wymogi ekologiczne i środowiskowe powodują, że powstają firmy
doradzające w tym obszarze.

- To kolejny ważny obszar przedsiębiorczości, największy wpływ na jego rozwój miało
wejście Polski do Unii Europejskiej i pojawienie się możliwość skorzystania z
dofinansowania i dotacji ze środków europejskich. Rozwój tych firm to kolejny znak czasu.


Z jakich programów dzisiaj mogą skorzystać takie podmioty jak Izba Gospodarcza
„Śląsk”?


- Gorąco zachęcam wszystkich spragnionych informacji do odwiedzenia Opolskiego
Centrum Rozwoju Gospodarki, które ma swoją siedzibą w Opolu przy ul. Krakowskiej 38 lub
wejścia na stronę – ocrg.opolskie.pl. Warto również skorzystać ze wsparcia, jakie udziela
wojewódzki oraz powiatowe urzędy pracy w obszarze podnoszenia kwalifikacji – skorzystać
mogą zarówno pracodawcy, jak i pracownicy.


W jaki sposób samorząd regionu może uczestniczyć i stymulować działania Izby
Gospodarczej „Śląsk”?


- Samorząd województwa wyznacza kierunki rozwoju całego regionu. Działamy obecnie w
oparciu o wspólnie wypracowaną i jednogłośnie uchwaloną Strategię Rozwoju Województwa
Opolskiego OPOLSKIE 2030. Silna, inteligentna gospodarka, to jeden z trzech, obok
środowiska i człowieka, jej filarów. Aby taką była, konieczne jest wspieranie zarówno
rozwoju przedsiębiorczości oraz badań na rzecz gospodarki, jak i współpracy gospodarczej,
czyli tego, czym bezpośrednio zajmuje się Izba Gospodarcza „Śląsk”.
W mojej opinii, najlepszym środkiem na rozwój są fundusze unijne. Jeżeli sobie
uświadomimy, że tylko w latach 2014 - 2021, za pośrednictwem OCRG firmy z województwa
opolskiego otrzymały ze środków europejskich wsparcie w wysokości 617 mln złotych, to
widzimy, jak ogromny był to zastrzyk finansowy. Zmiany widoczne są także w innych
obszarach. Warto czasami zatrzymać się na chwilę, aby dostrzec ogrom pozytywnych zmian
dookoła nas.


Sytuacja gospodarcza na świecie jest niestabilna. Wiele branży, które wydawały się
nietykalne przeżywa głębokie kłopoty. Polska gospodarka silnie związana z
eksportem też odczuwa zadyszkę. Skąd przedsiębiorcy mają wziąć motywację do
tego, żeby nie tylko przetrwać na rynku, ale żeby jeszcze inwestować i rozwijać się?


- Sytuacja dookoła nas jest bardzo dynamiczna, z jednej strony wszelkie kryzysy, z drugiej
patrzę na zmiany, jakie dokonały się we wszystkich obszarach naszego życia. Myślę, że to
może motywować, możliwości rozwoju, świat na wyciągnięcie ręki... ale warto równie
pamiętać o ryzykach, dlatego sądzę, że dobra jest dywersyfikacja. Tak jak w życiu, mamy
życie prywatne, zawodowe i społeczne. Nawet jeśli cokolwiek złego się stanie w jednym z
tych obszarów, to nadal potrafimy utrzymać równowagę. Podobnie powinno być w biznesie.


Nasz region przez dziesiątki lat miał silne fundamenty gospodarcze. To było:
rolnictwo, wydobycie kruszyw, chemia, był też przemysł. Jakie branże gospodarki
dzisiaj powinny być najmocniej wspierane na Opolszczyźnie?


- Wszystkie wymienione, ale warto również pamiętać o badaniach naukowych, innowacjach
technologicznych i całej sferze cyfrowej. Z mojej strony uważam, że najważniejszym

bogactwem naszego regionu są ludzie i to w nich trzeba najbardziej inwestować. Nasza
wielokulturowości, to nie tylko tradycje i obyczaje, kulinaria i wielojęzyczność, to rozumienie
różnych kultur organizacyjnych, rozumienie różnorodności w życiu i biznesie jest wyjątkową,
bardzo przydatną cechą.


Wielokrotnie przedsiębiorcy w izbie mówili, że niewielu młodych chce przejmować
firmy. Jak przezwyciężyć problemy demograficzne? Jaka przyszłość czeka
gospodarkę bez siły roboczej?


- Żyjemy w coraz większym dobrobycie. Coraz mniej dzieci to naturalne zjawisko dla
bogacących się państw i społeczeństw. Nie mam zaczarowanej różdżki, która by to
odmieniła. Myślę jednak, że dużo zależy od nas samych. Spróbujmy przeprogramować
nasze umysły, doceniajmy to, co mamy, uczmy młodych, ale i dorosłych ludzi, że praca jest
wartością i możliwością rozwoju. Technologie i maszyny powinny nam pomagać, ale
człowiek powinien być w centrum.


Co w pani ocenie jest siłą opolskiej gospodarki? A co jest dla niej pewnym
obciążeniem?


- W naszym regionie siłą jest pracowitość połączona z przedsiębiorczością. To nas
wyróżnia.
Co jest obciążeniem? Malejąca ilość mieszkańców. Jesteśmy województwem, które jest
regionem otwartym, mamy już teraz wielu pracowników, którzy przyjechali z różnych stron
Europy i świata. Jeżeli stworzymy im tutaj dobre warunki do życia, a uważam, że już je
stwarzamy, to możemy zbudować wspólnotę ludzi, którzy będą się nawzajem szanowali i
rozwijali region. Postrzeganie kogoś obcego nie jako zagrożenie, ale jako szansę, może
nam w tym pomóc. Oczywiście potrzebne są jeszcze szybsze procedury np. otrzymywania
karty pozwolenia na pracę. Przyspieszenie i ułatwienie przedłużenia pobytu osób, które
trafiły do nas z zagranicy, tutaj pracują i mieszkają. Jesteśmy społeczeństwem, które ze
względu na historię, nauczyło żyć razem w szacunku dla różnorodności, wykorzystajmy to.


Podsumowując, spróbuję uzyskać pewną deklarację, czy Izba Gospodarcza „Śląsk”
może liczyć na pomoc Zarządu Województwa Opolskiego?


- Dzięki firmom zrzeszonym w Izbie Gospodarczej Śląsk nasz region stale się rozwija, więc
taka deklaracja jest czymś oczywistym.


Rozmawiał: Tomasz Bazan

 

Adres

ul. Wrocławska 133
45-837 Opole

NIP 756 10 31 378

(budynek Centrum Biznesu)

Kontakt

Menu

Śledź nas

Strona www stworzona przez NAST